Udostępnij

Rzecznik Komisji Europejskiej manipuluje informacją o niepodjęciu sprawy przez KE dotyczącą naruszenia prawa konkurencji przez firmę Velux

12 lipca br. w siedzibie PAP odbyła się zorganizowana przez firmę FAKRO konferencja prasowa pn. „Rzecznik Komisji Europejskiej manipuluje informacją o niepodjęciu sprawy przez KE dotyczącą naruszenia prawa konkurencji przez firmę Velux”.

Podczas konferencji wskazano niejasności w procesie komunikacji Komisji Europejskiej przy rozpatrywaniu sprawy FAKRO – VELUX. Przytoczono także przykładowe dowody na nadużywanie pozycji dominującej przez firmę Velux.

Komisja Europejska to nie organ sądowy, tylko polityczny, a na decyzje Komisji wpływ ma nie tylko prawo, ale i polityka. Każda sprawa, która trafia do Sądu musi zostać rozstrzygnięta. Inaczej jest w przypadku Komisji Europejskiej, która wybiera jaką sprawą chce się zająć. W ubiegłym roku do Komisji Europejskiej trafiło 50 spraw, a Komisja wybrała i postanowiła się zająć tylko trzema.

Skarga FAKRO, złożona do KE aż 6 lat temu nie została zbadana. Prawie 400 dowodów z suplementami, opisanych na 600 stronach w 8 segregatorach nie zostało poddanych analizie. 19 czerwca br. FAKRO otrzymało oficjalne postanowienie KE o nieotwarciu postępowania w sprawie złożonej skargi FAKRO. Decyzja zapadła w odniesieniu do niskiego, zdaniem KE, priorytetu sprawy oraz bez zbadania dowodów.

W treści decyzji nadesłanej do FAKRO przez Komisję Europejską możemy przeczytać:

Szczegółowe postępowanie wyjaśniające wymagałoby, aby Komisja dogłębnie zbadała praktyki stosowane przez Grupę Velux wobec jej dystrybutorów (…). Prawdopodobnie pociągnęłoby to za sobą konieczność skierowania licznych wezwań o udzielenie informacji zarówno do spółki VKR, jak i jej głównych dystrybutorów (..) oraz licznych osób trzecich, o których mowa w skardze. Wymagane mogłoby być także przeprowadzenie kontroli w obiektach grup Velux i Altaterra”.

Z treści oficjalnej decyzji Komisji Europejskiej wprost wynika, że nie zbadała dogłębnie sprawy, czyli przez 6 lat nie przeprowadziła szczegółowego postępowania: nie zweryfikowała dowodów złożonych przez FAKRO, nie przesłuchała żadnego świadka, który stwierdziłby czy dowody FAKRO są prawdziwe czy fałszywe, tym bardziej, że były pracownik firmy Velux zgłosił się do KE z chęcią zeznawania w sprawie, a Komisja nie dopuściła go do głosu.

W efekcie nie odniosła się do tego, jakie praktyki na rynku są dozwolone, a jakie nie. Taka decyzja bezsprzecznie wpływa na sytuację panującą na rynku okien dachowych w Środkowo-Wschodniej Europie. Uczestnicy rynku są zdezorientowani, ponieważ nadal nie wiedzą jakie działania są zgodne z prawem, a jakie łamią zasady równych szans konkurowania. Sprzyja to dominacji wielkich, zachodnioeuropejskich koncernów w Środkowo-Wschodniej Europie i może prowadzić do uzależnienia Wschodu od Zachodu, najpierw gospodarczego, a później politycznego. Co więcej, taka decyzja zaskakuje. Po pierwsze dlatego, że podejmowane w przeszłości decyzje Komisji w sprawie podobnych praktyk łamiących prawo były surowo karane. W sprawach tych Komisja jednoznacznie ukarała winnego i zakazywała dalszego stosowania nieuczciwych praktyk. Po drugie, na wiosnę 2017 r. FAKRO wniosło skargę na bezczynność Komisji do Sądu Unii Europejskiej, skargę dotyczącą niewłaściwego administrowania do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich oraz petycję do Parlamentu Europejskiego wskazującą na szerszy problem polegający na braku egzekwowania europejskiej polityki konkurencji przez Komisję. Wszystkie te sprawy są w toku rozpoznawania. Petycja złożona przez FAKRO do Parlamentu Europejskiego, wykazująca opieszałość Komisji Europejskiej zyskała olbrzymie poparcie. Petycja uzyskała prawie 1 200 głosów popierających jej zasadność, stając się jednocześnie jedną z 10 najczęściej popieranych petycji, które są obecnie rozpatrywane.

Komisja Europejska nie bada sprawy, tymczasem rzecznik KE ds. konkurencji Pan Ricardo Cardoso, puszcza w eter chętnie kopiowane przez Velux stwierdzenie sugerujące, że Velux nie naruszał zasad konkurencji:

Komisja zbadała bardzo dokładnie podnoszone zarzuty i na podstawie analizy zebranych informacji stwierdziła, że nie dowodzą one, iż Velux naruszył unijne przepisy antymonopolowe. Nasz wniosek, oparty na bezstronnej ocenie faktów i prawa, jest taki, że dalsze dochodzenie Komisji raczej nie doprowadzi do stwierdzenia naruszenia zasad konkurencji”.

Stanowisko błędnie sugeruje także, że dowody w sprawie zostały dokładnie przeanalizowane przez Komisję. Niestety – jak wynika z decyzji Komisji – nie zostały. Komisja Europejska nie mogła znaleźć dowodów na naruszenie unijnych przepisów antymonopolowych przez Velux, bo nie chciała ich zobaczyć. Nie chciała nawet przesłuchać byłych pracowników Velux, którzy gotowi byli zeznać w sprawie łamania prawa przez Velux. Trudno się dziwić, że p. Vestager, duńska Komisarz, która była Ministrem Gospodarki Danii dba tylko o interes Danii. Stawką w grze jest, aby zyski z globalnego rynku okien dachowych nadal trafiały głównie do Danii, a w znikomym stopniu do Polski – komentuje prezes Ryszard Florek. Dzisiaj co drugie okno dachowe sprzedawane na świecie produkowane jest w Polsce, a do Polski trafia tylko około 3% globalnych zysków z tej branży.

Można pokusić się o stwierdzenie, że sprawy polskiej gospodarki traktowane są po macoszemu i nie są priorytetem dla Komisji Europejskiej. W podsumowaniu decyzji Komisji możemy przeczytać, że „w świetle powyższych rozważań Komisja, korzystając z prawa do ustalania priorytetów(…) oddala skargę na mocy Art. 7 ust. 2 rozporządzenia nr 773/2004.” Skarga polskiej firmy, reprezentującej głos Środkowo-Wschodniej Europy nie zostaje otworzona, za to drzwi do gabinetu duńskiej Komisarz przed duńskimi przedsiębiorcami otwierają się często, co można zobaczyć w oficjalnym kalendarzu spotkań pani Komisarz.
Tak właśnie urządzona jest wspólna Europa.

Jednak warto zwrócić uwagę nie tylko na niezgodność w przekazie nieoficjalnego komunikatu rzecznika prasowego ds. konkurencji z przekazem oficjalnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie nierozpatrzenia skargi FAKRO, ale także niejasność w procesie komunikacji samej KE.

Firma FAKRO jeszcze we wrześniu i październiku 2015 roku prowadziła merytoryczną korespondencję z KE, dostarczając jej kolejne dowody na łamanie prawa antymonopolowego przez naszego głównego konkurenta. W tym samym czasie do FAKRO dotarły aż trzy niezależne informacje od podmiotów niezwiązanych z KE, że ta najpewniej nie zamierza otworzyć postępowania. W odniesieniu do pogłosek – KE gromadziła dowody, wiedząc, że i tak nie podda ich analizie. Trzy miesiące później, dokładnie 28 grudnia 2015 roku FAKRO otrzymuje z Komisji Europejskiej pismo formalnie informujące o wstępnym zamiarze odrzucenia skargi.

To nie jedyna niejasność w procesie komunikacji Komisji Europejskiej. FAKRO otrzymało oficjalne potwierdzenie, że Komisja Europejska nie otworzyła oficjalnego postępowania w sprawie skargi FAKRO na nieuczciwe działania Grupy VELUX we wtorek, 19 czerwca br. Natomiast już w piątek, 14 czerwca z Prezesem Florkiem skontaktowała się dziennikarka jednego z dzienników z prośbą o komentarz w sprawie decyzji KE. Powoływała się na wypowiedź rzecznika prasowego ds. konkurencji KE. Co ważne – treść oświadczenia rzecznika nie jest publicznie dostępna, nie została opublikowana na stronie KE.
Z nieoficjalnego zapytania skierowanego do rzecznika prasowego ds. konkurencji dowiedzieliśmy się, że jego oświadczenie nie jest komunikatem oficjalnym i jest wysyłane tylko na prośbę mediów. Nie zmienia to faktu, że jego treść nadinterpretuje Velux, a decyzję duńskiej Komisarz przedstawia jako dowód niełamania przez niego prawa, posługując się nią do prowadzenia nieuczciwej kampanii przeciwko FAKRO w Polsce i innych krajach europejskich.

Decyzja KE nie jest prawomocna. FAKRO odwoła się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ponadto niepodjęcie sprawy przez Komisję daje firmie możliwość składania skarg do urzędów antymonopolowych w innych krajach.

FAKRO dostarczyło Komisji Europejskiej liczne dowody na łamanie prawa przez konkurenta. W opinii firmy są jasne i klarownie wskazują na naruszenie zasad konkurencji. Komisja jednak postanowiła ich nie badać „korzystając z prawa do ustalania priorytetów”. W poniższej informacji dodatkowej prezentujemy Państwu kilka omówionych podczas konferencji dowodów. Zachęcamy do oceny ich rangi.

Dowody, których nie chciała zobaczyć lub zweryfikować Komisja Europejska dołączamy w załączeniu. Wśród nich znalazły się takie dowody jak drapieżnictwo cenowe, czyli sprzedaż poniżej kosztów, stosowanie umów wyłącznościowych, wprowadzenie marki walczącej czy oferowanie przedsiębiorcom dodatkowych świadczeń, aby nie kupowali produktów FAKRO.

 Pobierz: