Udostępnij

FAKRO wsparło wyprawę "Rowerem przez Bukowinę"

Firma FAKRO w październiku br. wsparła wyprawę "Rowerem przez Bukowinę", w którą wybrali się sądeccy fani dwóch kółek. Udali się oni do leżącego niespełna 400 km od Nowego Sącza Baia Mare w Rumunii.

W październiku br. grupa sądeckich rowerzystów wybrała się w krótką podróż sentymentalną do Rumunii do Baia Mare przez Słowację i Węgry. Fani dwóch kółek pokonali niespełna 400 km, by podziwiać ten zakątek Europy. - Baia Mare najlepiej potraktować jak punkt wypadowy po Marmaroszu albo i nawet Bukowinie. Jeśli nie byłeś nigdy wcześniej w Rumunii, próbuj małą łyżeczką, smakuj, delektuj się, pozwól się uwieść, a jest duża szansa, że się zakochasz i już nigdy nie będziesz mógł się od tego uczucia wyzwolić. Zresztą, po co się z niego wyzwalać, skoro będziesz się w tym stanie czuł wyśmienicie. Rumunia w zasadzie nie posiada infrastruktury turystycznej, tego, co nazywamy bazą, produktem turystycznym, a nawet sensownie wytyczonych szlaków. Rumunia pozostaje krajem niemal dziewiczej przyrody, ciągnących się po horyzont gór, których człowiek ciągle nie zabudował hotelami, wyciągami, szosami, sklepami, restauracjami i wszystkim tym, co ma turystę przyciągać. Rumunia jakby mówiła: turyści ok, ale raczej tacy, którzy spakują plecak, pójdą przed siebie przez las, góry i zanocują raczej w maleńkim pensjonacie klasy C, niż w czterogwiazdkowym hotelu – komentują wyprawę.

Rrowery podczas takiej wyprawy sprawdzają się bardzo dobrze, pod warunkiem, że turysta wybierze boczne drogi i bezdroża. Najlepiej z góry przyjąć, że idealny będzie tu rower górski, klasyczna szosówka raczej takich eksperymentów nie przeżyje. Baia Mare to świetne miejsce wypadowe w pobliskiego góry – dodają.